Pierwsza rocznica śmierci śp. Marleny Szeląg

To już rok… Zapraszamy całą Rodzinę Hospicyjną, naszych Przyjaciół i Darczyńców na Mszę św. w intencji śp. Marleny Szeląg w pierwszą rocznicę Jej śmierci: kościół parafii Bożego Ciała w Siedlcach, ul. Monte Cassino 36, poniedziałek 29 września, godzina 18.00. Niech modlitwa stanie się wyrazem naszej wdzięczności za Jej życie, zaangażowanie, uśmiech.
Czas zaciera ślady, ale serdeczna pamięć pozostaje…

Dane jej było przeżyć tylko 43 lata. Była z hospicjum od początku - od kwietnia 2018 roku, kiedy zrodziła się w naszych głowach idea, gdy snuliśmy nasze marzenia w malutkim pomieszczeniu bez okien, które na początku było naszym biurem. Gdy trzeba było przeskakiwać kolejne kłody rzucane nam pod nogi, zdobywać środki na zakup sprzętu medycznego, szukać lekarzy i pielęgniarki, gdy wydawało się, że nie damy rady. Powtarzała: „Szefie, a cóż to dla nas! Poradzimy!”. Gdy ważyły się losy kontraktu w NFZ i wydawało się, że polegniemy - pomimo weekendowej wyprawy na kajaki, podjęła post o chlebie i wodzie, w tej intencji, razem z gronem naszych wspólnych Przyjaciół. I udało się. Nie było dla niej rzeczy niemożliwych.

Była członkiem zarządu fundacji, menagerem zespołu, pracownikiem socjalnym, opiekowała się wolontariatem. Ale przede wszystkim wspaniałym, pełnym miłości i empatii Człowiekiem... Przegrała walkę z chorobą, choć nigdy się nie poddała. Kochająca bez reszty to, co robiła. Kochająca ludzi, których spotykała. Nasz Wiatr w Żagle, dobra i mądra, zawsze uśmiechnięta, pełna nowych pomysłów.

„Żyć tak, aby ślady stóp nas przetrwały”… To lekcja, jaką ciągle nam daje Marlena.

Bo TAM tylko miłości się liczy

Odeszła niedzielę 29 września 2024 r., o godz. 21.05 w Święto św. Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała.

Mieliśmy wspólne marzenie: pójść dalej i zorganizować jeszcze hospicjum dla dorosłych (nie było i nie ma obecnie dnia, by ktoś takiej opieki nie szukał i nie dzwonił do nas, pomimo istniejącej, przepełnionej placówki w Siedlcach). Dziś to marzenie się materializuje. Mamy już drugą fundację, wszystko jest gotowe. Nazwaliśmy ją imieniem św. Rafała Archanioła - Marlena nam je wskazała, tak czujemy i myślimy. Póki co, NFZ odmówił nam podpisania kontraktu, ale nie poddajemy się i czekamy.
Marlena.. To kolejne zadanie dla Ciebie. Damy radę? Wstawiaj się za nami…

(chciałbym usłyszeć: „Szefie, damy radę…”)
[…………....…]

Jeśli się wierzy mocno, nie ma rzeczy niemożliwych....

ks. Paweł
Udostępnij