Lenka

Kilka słów o Lence, choć o niej się nie da w kilku słowach - jej historia to prawie materiał na książkę. Jest podopieczną Hospicjum od 27.11.2019 roku.
Walka o przetrwanie zaczęła się prawie 3 lata temu, kiedy to wykryto guza mózgu, nieoperacyjnego glejaka IV st. z przerzutami, który uszkodził nerwy wzrokowe. Pierwsze miesiące nie były łatwe, ale patrząc na nią i na to, jak dzielnie walczy każdego dnia przyjmując kolejne serie chemii i z jej powikłaniami, nie sposób było się poddać. Łącznie Lenka otrzymała 22 serie chemii, ale jej przeciwnik jest chyba tak samo uparty, bo nie zamierzał i nie zamierza odpuścić…

Leczenie Lenka zakończyła w sierpniu ubiegłego roku. Chemia i guz zrobiły ogromne spustoszenie w jej organizmie. Ma założoną zastawkę - guz był tak ogromny, że powodował wodogłowie. Przyjmuje również leki od padaczki. Po konsultacjach ze specjalistami okazało się, że widzi do odległości 2 m bardzo rozmyte, zamazane obrazy. Dla nas to już bardzo dużo. Lekarze od początku nie dawali jej szans, ale nasza super wojowniczka udowodniła wszystkim, co to znaczy walczyć i nie poddawać się. Nauczyła nas wiary jakiej chyba wcześniej nie mieliśmy, cierpliwości i pokory, ale również tego, że nigdy nie wolno się poddawać!

Pewnie każdy rodzic powie tak o swoim dziecku, zwłaszcza chorym, że jest super dzielne! Dla nas Lenka jest cudem danym od Boga - ten cud każdego dnia walczy o swoją sprawność, a my wierzymy, że kiedyś będzie nam dane zobaczyć, jak robi pierwsze kroczki i mówi upragnione słowa: mama i tata. Jest naszym bohaterem, dla którego zrobimy wszystko, co w naszej mocy.

Nasza kochana mała łobuziara, która mimo choroby i wielu posiadanych dysfunkcji, ma swój charakterek – i może tez dzięki niemu taką siłę do walki. Nasza super mega dzielna kochana wojowniczka, najdzielniejsza ze wszystkich, które znamy. 
Mama
Udostępnij